piątek, 27 grudnia 2013

2

[Sakura] - Karolina

Obudziłam się swoimi zielonymi tęczówkami obejrzałam pokój. Spojrzałam na zegarek który wskazywał, 10.35. Dzisiaj była sobota, więc mogłam nie iść do szkoły. Uśmiechnęłam się z tego powodu.
- Mamusiu gdzie jest moja bluska?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Krzyknęłam wychodząc z pokoju. Mamusia mnie chyba nie usłyszała bo nie przyszła tu z nią. Zignorowałam to i poszłam sie ubrać w ciuchy inne. Gdy byłam gotowa wyszłam z domu i poszłam na boisko na którym często byli moi przyjaciele. Nie zawiodłam się bo tam byli.
- Sakura-chan!!!!!!!!!!!!- Usłyszałam krzyk Naruto.
- Naruto głąbie nie drzyj mordy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Walnęłam w jego twarz. Spojrzałam na Sasuke i sie zarumieniłam. Podszedł do mnie Neji.
- Nie za mocno to tak? - Pouczył mnie.
- Gomen. - Przeprosiłam potulnie.
- Naruto ty głąbie co sie lampisz?!!!!!! - Wykrzyknęłam jak zobaczyłam, że sie na mnie patrzy. Podbiegłam do dziewczyn które stały obok Sasuke Shimakaru i Saia.
- Omg!!!!!!!!!! - Słyszałam krzyki dziewczyn
- Co jest? :D - Spytałam z wielkim uśmiechem
- Bowcześniej to Itaczi Uchicha sie na mnie spojrzał!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!111 - Wykrzyknęła TenTen
- Gratulacje - Wtrącił fochnięty Neji
- Lol Nej zazdrosny - Wtrąciłam - Hahahahahahaa!!!!!!!! - Śmiałam się dobre pół godziny. Nie potrafili mnie uspokoić. Nikt. Aż wkońcu pojawiła się ONA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

[Ino] - Ala

Dzisiaj kupiłam se rybaczki w kolorze łososiu. Koham łosoś jest taki pyszny ale drogi :(( Jak założyłam te rybaczki to mi tak fajnie pupe podkreśla. Może Sasuke mnie pokocha. Musze mieć taką nadzieję. Bo on chyba lubi takie dziewczyny z ładnymi pupami nie?
Szłam sobie tak wywijając tyłkiem ale zauważyłam boisko oraz moją onee chan przesiadujoncą tam.
- Sakura!!!!! - krzyknęłam rzucając się na mnie.
- Ale dupa z ciebie - Kiba
- COŚ TY POWIEDZIAŁ!!!!!!!?!!?!?!!!! - żuciłam się na niego, drapiąc go po twarzy.
Nagle... Sakura zemdlała. Nie wiedziałam o co chodzi. Neji powiedział, że nic nie jadła, trochę mnie to uspokoiło, że aż go przytuliłam. Moje rybaczki pasowały do jego koszulki hehehe.
Przyjechała karetka i zabrała ją

W szpitalu

- Sakura nic ci nie jest - zapytałam łapiąc ją za ręke
- Nic - uspokoiła mnie
- To obrze
I tak nam minoł dzień. Trochę było nerwów ale tam to nic :)

[Sakura] - Karolina

Nie wiem czemu zemdlałam. Poszłam od razu zrobić test ciążowy.
- Dwie kreski... dwie kreski!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! O co chodzi!!!!!!!!!!!! Co to dwie!!!!!!!!!!! - Wydzierałam się w łazięce. Nikogo w domu nie było to dobrze bo by usłyszeli. To by było złe. Zadzoniłam do Ino.
-  INO RATUJ CO TO DWIE KRESKI?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Wydarłam się do słuchawki.
- JESTEŚ W CIĄŻY?!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Krzyknęła mi do słuchawki. Jeszcze chwilę pogadaliśmy o centrum handlowym plotkach ciuchach i innych rzeczach i się porzegnałyśmy.
- Jestem w ciąży z Sasuke Uchicha... - Popłakałam się ze szczęścia i smutku w koncie łazienki.


UWAGA +18!!!

Byłam u Sasuke Uchicha w domu. Weszłam do jego sypialni a tam był on. Pocałowaliśmy się a on wszedł we mnie. I wyszedł i wszedł i wyszedł i wszedł i wyszedł i wszedł. Jego menskość wziełam do ust i kilka razy ją polizałam. On mnie pocałował w usta kiedy wyjął swojego przyjaciela z mojej buzi. Ja go pocałowałam i on mnie znowu. Potem znowu wszedł we mnie poruszył kilka razy swoją menskością i wyszedł ze mnie. Pocałował  mnie i ponownie wszedł. I wyszedł i wszedł wyszedł wszedł. Było mi dobrze. Jemu chyba też, bo chwilami jęczał w przeciwieństwie do mnie bo ja cały czas jęczałam z podniecenia. Kiedy doszliśmy na szczyt opadliśmy na łóżko i się całowaliśmy. Cieszyłam się bo chyba mnie pokochał.

KONIEC +18!!!


Teraz wiedziałam, że byłam w ciąży. Cieszyłam sie bo Sasuke chyba mnie teraz kocha. Jutro mu powiem hehehehe.


***

No i jest nocia! :D No takie troche +18 hehehe. Mamy nadzieje, że rozdział sie podobał. Do następnej noci papa :* Liczymy na komcie <33

środa, 25 grudnia 2013

1

[Ino] - Ala

Obudziłam się i spojrzałam na zegarek. Wskazówki pokazywały 7.30 na co szybko zerwałam sie z łóżka. Wstając niechcący poślizgnęłam się. Jęknęłam podnosząc się z ziemi i szybko ubrałam się.
- Wychodze!!! - Krzyknęłam
- Dobrze kochanie - Powiedziała mamusia z salonu
Wybiegłam z domu i przy okazji trzymałam w dłoniach nieskończoną kanapkę. Spuźnie się, nie ma co. Belfer mnie zabije!!!! Chociaż plusem jest to że nie będe głodna.
Kiedy zjawiłam się w szkole była 8.01 czyli już po dzwonku. Nie wytrzymałam i sie rozpłakałam bo zawsze spuźniałam sie i dzisiaj też nie było to wyjątkiem.
- No już nie płacz - Pocieszał mnie Shikamaru.
- Jak mam nie płakać co - Walnęłam go dłonią - Baka!!!!!!
- Cisza! - Krzyknoł nauczyciel
- Dobrze - Odpowiedziała hórem klasa
Wyciągnęłam zeszyt i sobie rysowałam. Uwielbiam rysować. Szczególnie ludzi. Może to mi nie zbyt wychodziło ale pasja to pasja prawda?
Spojrzałam na przystojnego hłopaka którym był Sasuke Uchicha. Bardzo chciałam być jego dziewczynom ale on uwielbiał Sakurcie, a nie mnie :(
- O czym myślisz? - Zaczepił mnie Choji
- O niczym!!!! - Nagle wybuchnęłam krzykiem na co od razu ten drań zareagował!!!!!!!
- Nie denerwuj sie, hehehehe - Naruto wstał i zaczął skakać po sali jak powalony o.O
- UZUMAKI USPOKUJ SIE!!!!!!!!!! - Wydzierał się belfer goniąc go.
Śmiesznie to wyglądało hehehe

***

Po lekcjach spotkałam się z Sakurom ale nie miała zbyt wielu czasu dla mnie. ;( Westchnęłam zmęczona kładąc się na łużku i rozmyślając o dzisiejszym dniu.


[Sakura] - Karolina

Wstałam rano a kiedy spojrzałam na zegarek, wskazywał 7.06. Wstałam z łóżka i wyszłam z pokoju wykonać poranne czynności. Kiedy skończyłam była 7.23. Pobiegłam pedęm do pokoju i sie ubrałam w ubrania. Niestety moja ulubiona bluska trafiła ostatnio do prania dlatego jej dzisiaj nie było :(
- Mamo daj mi jutro tą bluskę. Nie mam sie w co ubrać!!!!!!!!!! - Krzyknęłam zła
- Sakurciu, jej nie ma. Ona sie pieże. - Odpowiedziała moja mama. Szlag by ją przecież dzisiaj w nocy specjalnie schodziłam aby ją wyprać. Zeszłam na duł do salonu i zaczęłam wkładać buty. Najpierw lewy potem prawy, aby było alfabetycznie.
- Mamusiu ide do szkoły!!!!!!! - Oznajmiłam głośno ponieważ moja mamusia właśnie suszyła mi bluskę. Wyszłam z domu przez drzwi i poszłam do szkoły.
W szkole spotkałam Naruto Uzumakiego oraz Sasuke Uchichę. Obaj byli przystojni choć ten 1 był dałnem.
- Naruto ty debilu!!!!!!!!!! - Krzyknęłam
- O co chodzi Sakurciu? - Spytał
- Stoisz na moim miejscu!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! - Krzyknęłam i uderzyłam go w łep. Usłyszałam dzwonek i poszłam na lekcje. Usiadłam obok Hinaty Hyugi, kuzynki Nejego Hyugi który był hłopakiem TenTen która przyjaźniła się z Rockiem Lee który kohał się we mnie.
- Cześć hinata - Przywitałam sie
- Elo elo 3 2 0 - Przywitała sie
Zauważyłam, że w klasie nie było Ino Yamanaki. Bardzo sie tym zmartwiłam więc sie popłakałam.
- Ciii Sakura - Pocieszał mnie Neji O.o - Może sie spuźniła albo ewentualnie zaspała. - Bardzo mnie ucieszyło to co powiedział przed chwilą Neji dlatego sie uśmiechnęłam. W tym momęcie spostrzegłam jak Naruto wstał po klasie skacząc niczym Małpa wyrwana z cyrku w zoo ._. W tym momęcie zauważyłam że w klasie zawitała bląd czupryna. Ucieszyłam sie bardzo.

***

Po lekcjach wpadłam do Hyugi u której był Sasuke i Naruto. Szkoda było mi Ino która nie mogła sie ze mną spotkać. Podejrzewam, że było jej z tego powodu bardzo smutno. Oby nie zrobiła jakiegoś gupstwa...
Dzień minoł mi na wygupianiu sie. Wieczorem odrobiłam lekcje i poszłam spać.

Czeeeść!

Hejo! To nasze pierwsze opowiadanie nie bijcie :( Pomyślałyśmy, że założymy bloga o naszym ulubionym anime i chyba to dobry pomysł bo lubimy pisać . Ten blog jak nazwa wskazuje będzie o Ino i Sakurci w szkole :)
Zapraszam do czytania!